Jak Twoje życie popsuł Facebook? Sprawdź.

Facebook i inne social media to moja praca. Nie zawsze chcę, ale zawsze muszę. Papi i Minerwa to koty z piekła rodem, zarobienie na ich godne życie nie jest sprawą prostą. Więc konsekwentnie ja i reszta świata niszczymy sobie życie dzięki korzystaniu z tego biało-niebieskiego pomiotu szatana.

Co po latach scrollowania walla w końcu uświadomił Ci Facebook?

1. Wszyscy są lepsi od Ciebie

Twoi znajomi jeżdżą na lepsze wakacje, ich psy mają swój fanpage, dzieci chodzą na szczudłach i szprechają w 10 językach. Ich mieszkanie na kredyt jest lepsze niż Twoje kiedykolwiek, a o kredycie nawet nie wspominają, więc zapominasz o tym i złościsz się na to, ile to oni zarabiają. A Ty wciąż na śmieciówce. W pokoju w studenckim mieszkaniu. Od 15 lat.

Skąd to wiesz? Oczywiście z Facebooka. Uzupełnionym Instagramem z fotkami egzotycznego jedzenia, twittami: “Właśnie piję wino z Johnnym Deppem!” oraz Snapchatem, na którym widzisz imprezę życia. Niestety, nie Twojego.

2. Nigdy już nie dostaniesz kartki urodzinowej

Pamiętasz, co to jest? Taki kawałek kartoniku z dziwnymi wierszykami, różyczkami lub kotkami. Życzą Ci domu z ogrodem, pieniędzy i pieniędzy i pieniędzy. Cóż, nikt już na Ciebie tych pieniędzy nie wyda, kartki nie kupi. Wrzuci w google grafika hasło “birthday cake” i wrzuci na Twój wall. Jeżeli bardzo Cię lubi. W przeciwnym razie walnie Ci “stówą”. Albo tak, jak ja – nie napisze nic, bo kontakty międzyludzkie są zbyt trudne.

3. You know nothing, Jon Snow

Facebook to idealne miejsce, aby karmić swoje FOMO, czyli Fear of Missing Out. To taka choroba cywilizacyjna – chcesz wiedzieć wszystko, najszybciej, przed innymi. A i tak dowiesz się o tym z Facebooka. Bo ktoś wie szybciej. Ty rwiesz sobie włosy z głowy, bo znowu nie wyszło.

Nowy prezydent, ciąża siostry, kolonoskopia wujka – wszyscy wiedzą szybciej niż Ty.

4. Jesteś do dupy, zrób coś z tym

Powie Ci wujek Zuckerberg, gdy spojrzysz na kolumnę reklamową, gdzie dowiesz się o siłowni, dietetyku odsysaniu tłuszczu i powiększeniu cycków. Bo ciasteczka nigdy nie śpią i dobrze wiedzą, gdzie się zapuszczasz w Internetach.

5. Dumbledore nie żyje

Co z tego, że próbujesz mieć trochę życia i nie oglądasz od razu każdego nowego odcinka ulubionego serialu? A, poczekasz sobie, serial nie zając.

Powodzenia. Każdy nowy odcinek to gra z czasem, bo zaraz natrafisz na mem Oberyna z ketchupem. Gdy leci Gra o Tron – wyrzuć komputer i telefon przez okno. Ale i tak Ci tablet zabrzęczy o tym, kto znowu umarł.

6. Masz nudnych znajomych

O nie, Hakierka znowu wrzuciła zdjęcie kota. Stara Panna. Z kotem. Weganka. Umrze. Zjedzona przez koty.

7. I Ty jesteś nudny

Social-Media

Żadnych lajków? Komentarza? Może napisze do ciotki, to chociaż udostępni.

Nie, nic? Aspiryna, ciepła kąpiel, żyletka. Be my guest.

8. Nigdy nie schudniesz

Wegan Burger by Złe Mięso - czyste zło!

Wegan Burger by Złe Mięso – czyste zło!

Jeżeli zalajkujesz najlepsze knajpy w mieście i najlepsze blogerki kulinarne ever – przepadniesz. Najpierw wszystkie swoje pieniądze przepuścisz na jedzeniu na mieście (poczuj się niczym Magda Gessler, oceń korkowość korka, przyjrzyj się klarowności rosołu, zrób awanturę i przeciąg).

Rozpustny tort czekoladowy Jadłonomii - to jest czysta nieprzyzwoitość!

Rozpustny tort czekoladowy Jadłonomii – to jest czysta nieprzyzwoitość!

Jak już nie masz za co żyć, zaszyj się w kuchni z Jadłonomią i napchaj brzuch z okazji urodzin Twoich, moich, żula pod Biedronką. Każdy powód dobry. A potem w ramach odchudzania zrób to:

Sushi po grecku by Hello Morning

Sushi po grecku by Hello Morning

Hello Morning i Jadłonomia – patrz jakie one zdolne, mądre, ładne i chude. A Ty coraz grubsza, brzydsza, przejedzona i szczęśliwsza. #StoryOfMyLife

 

Tym depresyjnym akcentem zachęcam Cię do przemyślenia swojego życia. I do zrobienia mi jedzenia.

Tagged in:

, , ,