Czy wagary mają jakiekolwiek plusy?

Przyznam się teraz do czegoś. Nigdy nie byłam typem kujonki. Gdy zaczęłam wchodzić w trudny wiek (przy czym “trudny” to określenie nader delikatne) – dzieci lubiły się nabijać z moich dobrych ocen. Bycie mądrą nie było cool. A jako dziecko głupie i pełne kompleksów – chciałam być cool. Więc uczyć się przestałam.

Początkowo zaprzestanie nauki nie było złe. Miałam dobrą pamięć, więc zgarniałam dobre oceny słuchając, o czym mówią nauczyciele. Niestety dobra pamięć na nic się nie zda w momencie, gdy szkoła zamienia się w permanentne wagary.

Generacja “Nic”. Generacja “Źle”.

Będąc nastolatką na przełomie XXI wieku, nauka nie podniecała. W telewizji rówieśnicy właśnie rzucali szkołę i półnadzy śpiewali w girsbandach i boysbandach. Łamany angielski pozwalał zrozumieć, że gwiazdy namawiają do BDSM (“Hit me Baby one more time“). Oglądaliśmy MTV, które konfrontowało się z później z przygnębiającymi szkolnymi murami. Moja podstawówka znajdowała się w poniemieckim mieście, którego nazwę dosłownie można przetłumaczyć na małą, biedną wieś. Biedne dzieciaki piły więc tanie wino, paliły tanie (wtedy) papierosy i nie myślały o przyszłości. Jedynie o wkurwiającej rzeczywistości.

Członkowie zespołu Nirvana

Nirvana

Tak, byliśmy głupimi dziećmi.

Na szczęście, moje słabe zainteresowanie rozbiorami i deltą nie ginęło w próżni. Od komputerów nigdy nie stroniłam. Symulowałam choroby tygodnie po tygodniach, aby kolejną noc być online. Nie diagnozowano mnie, ale przypuszczam, że byłam podręcznikowo uzależniona. . Nie było wtedy Facebooka, Kwejka ani żadnej innej strony, która pochłaniała czas. Nie brakowało momentów, w których myślałam: ej, przejrzałam cały mój Internet. Co teraz?! 

Wtedy zaczęłam poznawać to szare pudło od środka.

Kulfon, co z ciebie wyrośnie?

Musiałam przeżyć fascynację każdym możliwym zawodem, zdać rozszerzoną maturę z biologii i pójść na studia prawnicze, żeby zrozumieć, co chcę robić w życiu. Że bez matury z fizyki, bez studiowania informatyki – mogę się przebranżowić i robić to, na co mam ochotę.

Pewnie byłoby mi dużo łatwiej, gdybym zdecydowała się robić wszystko tak, jak bozia przykazała. Dobrze się uczyć, studiować i opowiadać, jak to od dziecka marzyłam o programowaniu. Ale jako dziecko marzyłam o tym, aby kanały z kreskówkami nie miały przerwy w nadawaniu od 20 do 6 nad ranem. No sorry.