Mieszkam w Szwecji już 2 i pół roku. I od czasu do czasu spotykam się z pytaniem: czy już zaczęłaś narzekać na Szwecję? Są dwa typy imigrantów. Tacy, co wyjechali za granicę “za chlebem”, za szkołą, za miłością, za czymkolwiek, ale mentalnie wciąż są w…
szwecja
Minął rok, jak spakowałam się w swoją niebieską walizkę, do której wrzuciłam książkę do nauki szwedzkiego, no-spę i sporą garść wyobrażeń. Do książki nigdy nie zajrzałam. No-spę rozdaję, bo zaopatrza mnie w nią babcia. Wyobrażenia zmiażdżyłam w ledwie kilka miesięcy. Właśnie wynajęłam moje szóste mieszkanie…
Jestem swoją pracą w Polsce. W Sztokholmie zaczęłam być człowiekiem. Doszło do mnie ostatnio, co robiło ze mną życie w Warszawie. Że każdą rozmowę rozpoczynało pytanie o moje dokonania zawodowe. Programistka, spoko. Blogerka, spoko. Ale nie aż tak popularna, meh. Mniej spoko. Jaka agencja czy…
Opowiem Ci coś o Szwecji. To kraj pełen patologii, bo każdy Szwed to cicha woda. Ale to też kraj pełen sympatii. Bo nigdy nie zostałam w Polsce zaproszona na skacowany brunch poimprezowy, gdzie dogorywa się jedząc tłuste naleśniki i oglądając RuPaul’s Drag Race. To oczywiście…
To znaczy, wiecie, mogłam. Ale czy powinnam? Zorientowałam się, gdy nerwowo wychodziłam z kolejnego sklepu na widok ogromnej kolejki. Mam zerową cierpliwość. W kolejce poznasz Szweda po spokoju. Nie tupie, nie wzdycha, ale czeka. Obcokrajowca poznasz, bo jest jak ta pchła w powolnej linii Szwedów. Nie…
Słyszałam i czytałam wszystkie te krwawe historie o początkach emigrantów. Ale przecież mam pracę, mieszkanie i oszczędności. Co złego może mnie spotkać? Lubię sobie czasem powiedzieć “LOL” i zakpić z własnej naiwności. Jakoś tak łatwiej mi się, odczłowieczonej, nie załamać. Zaśmiać i zapudrować łzy. Zacznijmy od…