Sprawdź kto kradnie Twoje WiFi

Każdy chociaż raz w życiu próbował włamać się na czyjeś WiFi. Jednak “co wolno wojewodzie”, to nie Twojemu sąsiadowi. Sprawdź, kto kradnie Twoje WiFi.

Pewnego dnia pójdę przez Was do więzienia z powodu tych wszystkich zwierzeń. Ludzie uwielbiają kraść WiFi. Obecnie większość ma pakiet internetu w telefonie, więc kradną może nieco rzadziej. Jednak nie ma co się łudzić, wielu z nas dzieli się swoim łączem ze swoim sąsiadem. Niekoniecznie świadomie.

Zacznijmy od tego, że zazwyczaj wystarczy zadbać o dobre, silne hasło. Jeżeli nie jesteś wyjątkiem od reguły, to Twoje hasło to kombinacja imienia kota, psa czy własnych urodzin. Wychłostam Cię za to przy okazji innego wpisu, gdzie zmuszę Cię do zmiany hasła na jakieś porządne. Tymczasem spróbujmy wyśledzić tę gnidę, która nie pozwala Ci spokojnie oglądać filmów na YouTube.

Ściągnij Who’s on my WiFi

Dobrze wiesz, co tam trzeba zrobić, ale i tak Ci napiszę – wybierasz między Windowsem a OS X, klikasz download i instalujesz program. Żadna magia.

Włącz skanowanie

Po instalacji wszystko, co musisz zrobić, to kliknąć Scan Now, a następnie zobaczysz listę urządzeń, które korzystają z Twojego WiFi. Jak widać, do mojego łącza podłączonych jest 5 urządzeń. W Preference możesz zaznaczyć, aby program działał w tle i co jakiś czas sam skanował Twoje łącze i powiadamiał Cię o nowych urządzeniach.

No i co? Banał, nie?

Aplikacje możesz też ściągnąć na telefon z Androidem lub iOS i przeprowadzić dokładnie to samo śledztwo, co na komputerze.

WiFi Guard

Alternatywą dla Who’s on your WiFi, jest program WiFi Guard, który również działa na Windowsie oraz OS X.

Zanim pobijesz złodzieja

Po pierwsze, nie bij go. Nie wolno bić ludzi.

Po drugie, popatrz w lustro i odpowiedz sobie na jedno bardzo, ale to bardzo ważne pytanie:

Jakie jest Twoje hasło do WiFi?

Freelove? LubiePlacki69? TwojaStara2015?*

Jeżeli Twoje hasła nie są jakoś specjalnie różne od powyższych, napisz mi o tym w komentarzu. Wtedy Hakierka przygotuje poradnik, który pomoże Ci stworzyć hasła, które nie będą może nie do złamania (bo hasła niemożliwe do złamania nie istnieją), ale będą dużo lepiej zabezpieczać Twój Internet, konto bankowe i inne dane, z którymi nie chcesz się dzielić. A wiem, że po raz pierwszy myśli się o bezpieczeństwie w sieci wtedy, gdy Twoje dane wpadną w niepowołane ręce. Np. w momencie kradzieży telefonu lub laptopa. Nagle przeklinasz się za wszystkie zapamiętane w pamięci przeglądarki hasła, dzięki którym złodziej może wykorzystać Twoją tożsamość.

P.S. Tak, mówię z autopsji. W Grecji miałyśmy bliskie spotkanie z kieszonkowcem, z którego on wyszedł bogatszy o nowego Nexusa.

*są to autentyczne hasła do WiFi moich znajomych