Inbox Zero to taka miejska legenda. Każdy słyszał, nikt nie widział. Przynajmniej tak tłumaczę swój własny burdel. Jestem beznadziejną blogerką. Nie budzę się wypoczęta, nie uprawiam jogi i nie piję wody dziesięć razy dziennie. Kiedy Kasia Tusk nagina rzeczywistość i je pełnowartościowe śniadanie, ja oglądam…
inbox zero
1 Article