Internet dzieli się na ludzi, którzy nienawidzą twórczości Gatesa i twórczości Jobsa, oraz na tych, którzy kochają twórczość Jobsa. Tych drugich często zwie się również hipsterami. C

Jako dziecko, marzyłam o komputerze. Tej wielkiej skrzyni, białym telewizorze, topornej klawiaturze. Pamiętam, że oglądałam namiętnie “Idź na całość” i wyobrażałam sobie, że wybieram bramkę z komputerem w środku.

Byłam kochanym i rozpieszczanym dzieckiem, więc moje westchnienia zostały wysłuchane. Zostałam użytkowniczką szalonej machiny z równie szalonym Windowsem 95. Wraz z komputerem dostałam też grę, którą od razu odpaliłam.

Maks i duch zamku

Byłam tak przejęta, że obawiałam się, że jak nie znajdę wszystkich dwunastu kluczy ukrytych w zamku, to zepsuję komputer. O północy przyszła moja mama, powiedziałam jej to – szukałyśmy ostatniego klucza do 2 nad ranem. Komputer został uratowany.

Pierwsze lata obcowania z komputerem były pasmem tortur, które przynosiły jednocześnie tony przyjemności. Gdyby ktoś teraz kazał mi pracować na Corelu, potraktowałabym go tak, jak Góra Oberyna.

oberyn21

Wtedy miałam “korepetycje z komputera” z miejscowym informatykiem. Uczył mnie m.in. obsługi Corela. Sprzed 18 lat. Litości.
Internet przyniósł gigantyczne rachunki, za które aż tak mi się nie obrywało, bo surfowała cała rodzina. No i wirusy. Nauczyłam się na nowo instalować system operacyjny, nie wiedząc nawet, że tak się on nazywa. Kiedy komputer dławił się od kurzu, sama go rozkręcałam i czyściłam. Pierwsze usprawnianie parametrów w postaci dołożenia RAMu zajęło mi godzinę, ale czułam się jak rasowa hakierka.

Dziś wiem, gdzie uderzyć mój laptop, jak się przytnie. Rozpoznaję dlaczego się krztusi, jak matka poznaje czy jej dziecko zrobiło właśnie kupę czy siku po wyrazie twarzy, bez zaglądania w pampersa. Znamy się dobrze. Nawet bezboleśnie ogarnęłam Windowsa 8, który przeraża nowych użytkowników.

trzyoka.tumblr.com || Reyman

Hakierka na Windowsie by trzyoka.tumblr.com || Reyman

I nastał ten dzień, kiedy uporczywe mówienie mi o zaletach twórczości Steve’a Jobsa zaczęło mnie do siebie przekonywać. Nawet więcej – przekonało i w zasadzie stoję przed zakupem swojego pierwszego w życiu jabłka. Czuję się jak wyrodny rodzic, który pozwala rozwalić o skałę swoje dziecko, które przecież kocha na swój sposób. Nawet jeśli urodziło się bez głowy, z trzecią ręką, zajęczą wargą i głosowało na Korwina.

PC czy Mac?

Czy OSx daje szczęście? Mam nadzieję. Inaczej będę musiała iść na terapię.

walle-eve

Can I take both? :C

A na czym Ty pracujesz? Napisz dlaczego, pociesz mnie lub zdołuj :C

Tagged in:

, , , ,