Odkąd pamiętam, miałam ataki paniki. Ale dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, czym one są i że doświadczam ich przez całe swoje życie. Również nikt nie potrafił ich zdiagnozować ani sobie z nimi poradzić. Aż do teraz.

A w zasadzie aż do momentu, kiedy poznałam inną osobę, która ataki paniki miewa, a i wie, co zrobić, gdy ataku doznaje ktoś inny.

Ataku paniki może dostać każda osoba z Twojego otoczenia, ale najtrudniejszy moment jest wówczas, gdy panika dotknie Twojej osoby partnerskiej, dziecka, kogoś z przyjaciół a nawet rodzica. Osoba, którą teoretycznie znasz, ale w tym momencie robi się dla Ciebie obca.

No bo jak nazwać inaczej fakty, że dotychczas Twoje dziewczyna lubiła się przytulać, a teraz nie chce być dotykana? Twoje dziecko przestaje mówić. Twój przyjaciel krzywdzi się, wali głową w ścianę. Rodzic traci przytomność.

Możliwe, że nigdy nikt z Twojego otoczenia tego nie doświadczył. Jak to możliwe? Czy to tak rzadkie? Ataki paniki mogą dotknąć każdego, równie osoby, która na codzień boryka się ze swoim zdrowiem psychicznym, jak i osoby, która po prostu jest obecnie pod dużym stresem lub po prostu nie została zdiagnozowana. Pierwszy atak paniki może pojawić się u dziecka, może pojawić się też u Twojej babci. Wiek nie ma znaczenia.

Postanowiłam więc, że napiszę Wam krótki poradnik, który może pomóc Wam zadbać o Waszych bliskich w momencie, kiedy mają ataki paniki. A jeżeli to Ty doświadczasz ataków paniki – podeślij ten link swoim znajomych, partnerce czy partnerowi, rodzinie, a może nawet i do znajomych z pracy. Im więcej osób wie, jak zachować się w takiej sytuacji, tym lepiej.

Po pierwsze: dotyk

Dotyk podczas ataku paniki może piec, może boleć, może powodować nudności, może przestraszyć. Zamiast tego – mów, spokojnym, opanowanym, cichym głosem. Nie krzycz, nie denerwuj się. Możesz zapytać: Czy mogę Cię dotknąć? Czy chcesz się przytulić? Uszanuj, gdy odpowiedź jest przecząca. Jeżeli osoba się krzywdzi, uderza, albo nie jest w bezpiecznym miejscu, powiedz jej: Przepraszam, muszę teraz przesunąć Twoją nogę. Dotknę Twojego uda i przesunę, dobrze?

Po drugie: oddychanie

Często ataki paniki wiążą się z hiperwentylacją lub z zaprzestaniem oddychania. Poprawny oddech może przywrócić spokój. Możesz zauważyć, że podczas leżenia czy przytulania się z kimś, Wasze oddechy się synchronizują. Co więc można zrobić? Oddychaj głośno w rytmie podobnym do poniższego obrazka. Możesz go nawet wyświetlić drugiej osobie. Na iWatchach jest aplikacja Breath, która również pomaga oddychać.

Ale zwykle nie mamy ekranów, aplikacji, ani pewności, że ktoś na nie spojrzy. Więc po prostu głośno oddychaj – tak, aby druga osoba mogła zsynchronizować to oddychanie z Tobą. To zaraźliwe jak ziewanie.

Po trzecie: cisza

Nie obrażaj się tylko dlatego, że osoba przestała do Ciebie mówić. Nie ma focha czy cichych dni, czasem po prostu nie może mówić. Fachowo nazywa się to dysocjacja i czasem osoba, mimo, że bardzo chce, nie jest w stanie wypowiedzieć słowa. Wielokrotnie ludzie obrażali się na mnie gdy tego doświadczałam lub chcieli wzywać pogotowie, co tylko bardziej mnie stresowało. Co zrobić? Poproś o poruszanie małym palcem u dłoni czy zamruganie, jako dowód, że Cię słyszy i jest przytomna.

Po czwarte: obecność

Osoba podczas ataku paniki może siedzieć na kanapie, ale może też zamknąć się w łazience na podłodze, leżeć koło łóżka lub być w wielu innych, mniej spotykanych miejscach. Usiądź lub połóż się niedaleko. Spokojnym, cichym głosem zapewnij, że wszystko jest w porządku, że jesteś tutaj i będziesz. Że osoba nie jest samotna i nic jej się nie stanie. Osoby podczas ataków paniki, szczególnie gdy przeżywają je po raz pierwszy i nie wiedzą co się dzieje z ich ciałem, boją się, że umierają. Nie wyśmiewaj ich obaw, nie przekonuj na siłę. Po prostu bądź w pobliżu i asystuj, daj im znać, że masz wszystko pod kontrolą.

Po piąte: nie ma miejsca na złość

To, czego najczęściej doświadczałam podczas ataków paniki, to złość moich bliskich. Bo ataku paniki można dostać w różnych sytuacjach, choćby najbardziej błahych. Ja miewałam ataki paniki: będąc w przymierzalni w sklepie, kiedy nie zmieściłam się w spodnie. Kiedy wróciłam do domu i odkryłam, że kot nasikał mi na torbę. Kiedy dostałam na imieniny bardzo drogą książkę naukową i wiedziałam, że nie stać moich bliskich na taki wydatek. Kiedy ktoś w biurze przyszedł przede mną i zabrał moje biurko. A szczególnie – podczas kłótni. I to jest ten najbardziej wymagający moment, kiedy musisz zrozumieć, że walka jest skończona, nikt tutaj nie gra o to, kto wygra, a kto nie. Musisz pomóc tej osobie poczuć się znowu bezpiecznie.

Po szóste: otoczenie

Ja nie lubię światła, więc warto jest zgasić lampy czy monitor, zostawiając może małe źródło światła. Niektórzy mogą bać się całkowitej ciemności. Również to, jak otoczenie brzmi, ma znaczenie. Jeżeli jesteś na zewnątrz i nie możesz po prostu zaszyć się w cichym pokoju – spróbuj znaleźć boczną ulicę, cichszą kawiarnię. Ja na ten wypadek zawsze staram się mieć ze sobą słuchawki wyciszające otoczenie, ale zwykłe duże słuchawki z nausznikami dadzą radę, jak również plugi do-uszne, które można dorwać w każdej aptece. Jeżeli jest jasno – od lamp w centrum handlowym, czy po prostu razi słońce – mogą pomóc okulary przeciwsłoneczne. A w domu polecam zaopatrzyć się w obciążoną kołdrę, która jest stosowana terapeutycznie do redukcji stresu, stymulacji układu proprioceptywnego, a przede wszystkim wycisza i pomaga zasnąć. Ja pod taką kołdrą śpię codziennie. Posiadam kołdrę 7-kg i 5-kg. W polskim Internecie szukajcie pod hasłami “kołdra dociążeniowa” lub “obciążeniowa”. W angielskim “weighted” lub “chain blanket”.

Jeżeli znacie inne metody, które pomagają Wam lub Waszym bliskim przetrwać atak paniki – piszcie, z chęcią uaktualnię ten wpis za jakiś czas. Mam nadzieję, że od teraz będziecie czuli się bardziej kompetentni w takich sytuacjach. Pamiętajcie też, że Internet nie zastąpi terapii i lekarza psychiatrii, który jest w stanie dobrać Wam leki, gdy równowaga biochemiczna w Waszym organizmie jest zaburzona i potrzebujecie ją wyrównać.