Lubię Wasze maile. Naprawdę, w dodatku często mam wrażenie, że na nie nie zasługuje. Piszecie o swoich rodzinach, partnerach, partnerkach, dzieciach, matkach. O swojej karierze, pracy. Ktoś z Was postanowił zmienić pracę, nauczyć się czegoś. Najbardziej jednak porusza mnie, jak ktoś z Was napisze “Mam tak…
Dziś Dzień Matki, a Ty boisz się ją odwiedzić, bo znowu zaczniesz nienawidzić ją jeszcze bardziej. Kochałam jedną kobietę najbardziej na świecie. Kochałam zapach jej włosów, sposób w jaki malowała usta i to, że kichała w sposób, który przyprawiał ludzi o zawał serca. Była wojowniczką, jaką…
Potrzebowałam ośmiu lat, żeby przyznać się sobie i innym, że moja matka nie żyje. Dobrze czytasz, przez 8 lat udawałam, że moja matka żyje. Mówiłam o moich rodzicach, o mojej mamie, w czasie teraźniejszym. Opowiadałam anegdotki, jakbym wcale nie była w połowie sierotą. Pierwsze lata…
Człowiek ma dziwną tendencję do życia przeszłością. Człowiek depresyjny w dodatku uwielbia w tej przeszłości grzebać i szukać straconych szans. Tutaj można byłoby jebnąć koszącą rozmowę ripostę, tutaj można było się uśmiechnąć, tam zagadać, a czasem po prostu się zamknąć. Cóż, ja staram się nie…
Proszę moją rodzinę i osoby szczególnie mi bliskie, aby tego nie czytały. Dziękuję. Ubrana na czarno staram się stabilnie trzymać discmana z płytą Mansona, bo mój model nie był odporny na wstrząsy. Długie włosy płoną mi wiśnią taniej farby. Na szyi mam obrożę nabitą drobnymi ćwiekami….
Opowiem Ci coś o Szwecji. To kraj pełen patologii, bo każdy Szwed to cicha woda. Ale to też kraj pełen sympatii. Bo nigdy nie zostałam w Polsce zaproszona na skacowany brunch poimprezowy, gdzie dogorywa się jedząc tłuste naleśniki i oglądając RuPaul’s Drag Race. To oczywiście…
English below: Ten tekst opublikowałam na moim fanpagu dzień po wydarzeniach w Sztokholmie. Chciałam podziękować za setki głosów wsparcia mojego stanowiska. Tekst trafił na prawicowe grupy i ten mały odsetek smutnych chłopców naparł na mój profil i Facebook zdecydował się tę treść usunąć, a moje konto…
Moje ciało to nie klatka. Już nie. Na razie. Im więcej pisałam, że każde ciało jest dobre, tym bardziej nienawidziłam swojego. Kiedy napisałam moją historię o spodniach, nie oczekiwałam, że każdy to zrozumie. I dobrze, bo sporo osób zaczęło mi doradzać, żebym kupiła większy rozmiar…
Mam prawie 30 lat i w połowie miesiąca znowu mam puste konto.
Zagryzam wargi, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego. Ale w sumie, dlaczego niby? Otaczają mnie konwenanse, dobre zwyczaje, sztuczne uśmiechy i uprzejmości. “Zachowaj klasę” mówi moje ego. A ja nie wiem nawet czym ta klasa jest. Bo jeżeli moim sztucznym uśmiechem i wiecznym hajem z tabletek…